W Grecji filozof

W Grecji filozof

Przed wielu laty w Grecji żył pewien filozof – nazywał się on Diogenes. Kiedy był starszy, jego postanowieniem okazało się zmienienie miejsca zamieszkania na beczkę po winie. Osoby cierpiące na zespół Diogenesa w wieku starszym nagle przestają o siebie dbać – nie interesuje ich własna higiena osobista, nie interesują ich także związki z osobami z rodziny. Zaniedbują zatem nie tylko swoje ciało, ale również relacje społeczne. Co więcej, uwielbiają zbieractwo. Mają wiele różnych dziwnych śmieci, które z przyczyn nieznanych wydają im się konieczne. Mówi się, że wszystko zaczyna się od ogromnej ilości papierków i bilecików w kieszeniach – te skarby świadczą o tym, że w przyszłości może Cię to nieco dotknąć. Pojęcie „patologicznego zbieractwa” jest jak najbardziej tożsame z zespołem Diogenesa. Można używać ich niemalże naprzemiennie. Osoby takie nie tylko nabywają i gromadzą mnóstwo niepotrzebnych im rzeczy, ale także nie umieją się tego pozbyć. W ten sposób utrudniają całą swoją egzystencję, mogą nawet obniżyć znacznie poziom własnego funkcjonowania czy też zupełnie zdezorganizować życie. Zbieractwo może być naprawdę uciążliwe – w ten sposób ogranicza się przestrzeń życiową osób mieszkających z chorym. Ogromna ilość rzeczy utrudnia nawet przemieszczanie się po mieszkaniu i korzystania z niego. Wszystko to prowadzi do społecznej izolacji i zupełnej zmiany życiowej. Mimo, iż zespół Diogenesa jest rzadszy niż samo zbieractwo, to jednak jest tożsamy.