Mówimy o chorobach wprost

Mówimy o chorobach wprost

Od jakiegoś czasu na profilach użytkowników różnych serwisów zwanych społecznościowymi, można zaobserwować dość dziwaczne wpisy, które mogą kojarzyć się z kiepskimi bądź co bądź akcjami z zeszłych lat, które miały na celu propagowania badań piersi w celu wcześniejszego wykrycia potencjalnego niebezpieczeństwa zachorowania na nowotwór. Rezultaty tej akcji są jednak takie, że zażenowani odbiorcy postów wcale nie mają ochoty zagłębiać się w filozofię propagandy i po prostu zamykają się na temat. Powstaje więc pytanie: czy można tak poważny problem jakim jest rak piersi i profilaktyka przed nim traktować bądź co bądź z przymrużeniem oka? Czy nie lepiej byłoby mówić o pewnych rzeczach po prostu wprost? Zdaje się, że tak. Bo przecież rozmawianie o kobiecych piersiach nie jest niczym niemoralnym ani nie powinno być niczym wstydliwym. Jest to taka sama część ciała jak ręka czy noga, tyle że znacznie bardziej narażone na poważne schorzenia. Należy mówić otwarcie o raku piersi oraz o badaniach profilaktycznych piersi. Wyzbycie się wstydu przed mówieniem o tym publicznie może przecież pomóc kobieto, czującym wewnętrzne opory przed badaniem w gabinecie lekarskim. Pomagajmy kobietom w sposób otwarty a nie kryjąc się po kątach i robiąc z poważnego problemu zwykły kabaret. Tylko otwarty umysł i chęć działania oraz społeczna motywacja pociągną za sobą inne kobiety.